top of page

Giers Aleksander

Cichecki Stanisław




Brandenburg dnia 5 IX Kochani Ridzice

W Pierwszych słowach donoszę wam o swoim zdrowiu. Otoż narazie dzięki Bogu jestem zdrowy czego i wam życzę. Bardzo mi przykro że i was teraz spotkał taki tułaczy los żeście pożucili dom i musieliście uciekać. Otuż często i my tak robimy. Ja pracuję na starem miejscu, tulko że teraz jeżdżę elektrycznym dżwikiem. Robota jest ze fszystkim lekka, robię od szóstej do pół szóstej. Ale i jedzenie też jest lekkie półtory litry zypy na dzień. Ja otrzymałem jusz jeden list od was. Ale z tego wszystkiego gdzieś usadziłem i niemogłem znaleźć. Aż znowu teraz przysłała mi adres Dośka Rybki. Są też w Niemczech w Kielu. Tak że teraz wiem jak wy przeżywaliście ostatnie mjęsiące. Tylko ciekawi mie bardzo na jak  długo macie zapas z jedzeniem i czy kto była teraz w Mańkowie jak gospodarka i czy prędko macie nadzieję wrucić. Na razie kończę proszę o prędki otpis wasz syn Olek


Бранденбург дня 5 IX Кохані батьки

В перших словах доношу вам про своє здоров’я. Отож на разі, дякуючи Богу, я здоровий, чого і вам бажаю. Дуже мені прикро, що і вас спіткала така доля, що покинули дім і мусили втікати. Отож часто і ми так робимо. Я працюю на старому місці, тільки що зараз їжджу електричним ліфтом. Робота зі всім є легкою, працюю від шостої до пів на шосту. Але і їжа теж слабенька, півтори літри супу на день. Я вже отримав один лист від ваш. Але з того всього десь всадив і не міг знайти. Аж знову щойно прислала мені адресу Дошька Рибкі. Теж в Німеччині, в Кілі. Також вже знаю як ви проживали останні місяці. Лише цікавить мене на як надовго маєте запас їжі і чи хто буває зараз в Манькові, як господарство і чи швидко плануєте повернутися. На разі закінчую, прошу про швидку відповідь. Ваш син, Олєк


bottom of page